Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Orion · Wysłany: Nie 18:38, 23 Mar 2008 Temat postu: jest mi smutno

Jakis czas temu poznalam chlopca, ktory byl mila odmiana do moich ostatnich randek -bo byl zabawny sympatyczny swietnie nam sie rozmawialo. no do zakochania od pierwszego wejrzenia. i nawet sie wydawal zainteresowany i nagle kamien w wode -cisza, nic sie nie odzywa. najpierw sobie pomyslalam ze moze mu sie cos stalo albo co. ale tydzien sie nie odzywal. i wtedy mi kolezanka z pracy uswiadomila ze na 99% ma zone albo dziewczyne i na 99% odbierze telefon jesli to nie bedzie moj nr. i co?? oczywiscie odebrał Evil or Very Mad

chcialam powiedziec ze faceci to dziady!!! poprostu rece mi opadly. Evil or Very Mad

i jesli on jeszcze kiedykolwiek wpadnie na tak glupi pomysl ze sie do mnie odezwie to gwarantuje ze zapewnie mu atrakcje ktore zapamieta na cale zycie Twisted Evil

a wiecie co mnie najbardziej wkurza. to ze wykonalam w ciagu 7 dni 5 telefonow 2 smsy i jedna wiadomosc na gg Crying or Very sad

zamiast po dwuch dniach przestac myslec o tym idiocie. ale niech sie chlopak pocieszy ze sie ktos martwil czy dojechal bezpiecznie do domku bo jak ostatnio dzwonil to bylo slisko Evil or Very Mad

czuje sie tym upokorzona. nie jego zachowaniem ale swoimi telefonami i wiadomosciami.

znaczy jego zachowanie uwazam za obrzydliwe a upokarza mnie mysl ze mogl o mnie pomyslec kolejna glupia ges sie martwi...

Ewa · Wysłany: Nie 22:34, 23 Mar 2008 Temat postu:

*Olej tę sprawę*wyluzuj Very Happy

głowa do góry dziewczyno Very Happy

nie ma
co ... oni są jak małe dzieci /prawie wszyscy/.
Napewno jeszcze nie trafiłaś na kogoś ...co będzie,godny zaufania..
na tego jedynego,to przydzie samo niespodziewanie ,
i bedziesz śmiała się z tych wspomnień.

bolo · Wysłany: Pon 14:27, 24 Mar 2008 Temat postu:

Nie napisałaś czy przyznał się do tego, że ma żonę, czy to tylko przypuszczenia.
I nie pisz, że mężczyźni to dranie, na jednym przykładzie.
Ja miałem kilka takich przykładów (za młodu) z dziewczynami ale nie ośmieliłbym się napisać, że dziewczyny to takie czy siakie.
Każda z Was chciała by mieć księcia z bajki (no prawie) ale nie wszystko złoto co się świeci.
Odnosi to się również i do dziewczyn.

Orion · Wysłany: Pon 20:25, 24 Mar 2008 Temat postu:

bolo nie mowie ze wszyscy chlopcy sa b Yellow_Light_Colorz_PDT_49

. to akurat bylo o tym. a przynajmiej tak mialo wyjsc. jak ktos jest dziadem to plec moze miec rozna Very Happy

nie mowie ze dziewczyny/ chłopaki sa tylko dobre/złe.

Ewciu nie przyznał sie. tego nie wiem na sto procent. pierwszy raz spotykam sie z taka sytuacja. kolezanka powiedziala ze najprawdopodobniej tak jest. ale tez jakby nie zamierzam sie nad tym glebiej zastanawiac.

zreszta pal licho tego chłopca. poprostu czuje sie upokorzona cala sytuacja.

November Rain · Wysłany: Wto 9:18, 25 Mar 2008 Temat postu:

Generalnie wiem co czujesz, też bym odebrała taką sytuację jako swoją osobistą porażkę... Jak najszybciej przestań się tym przejmować. Wydaje mi się, że koleś jest tchórzem, któremu nie starczyło odwagi na to, żeby Ci powiedzieć, że nie może, nie chce się z Tobą spotykać i myślał, że "zniknięciem" załatwi sprawę. Moim zdaniem, niekoniecznie musi mieć dziewczynę, może po prostu jest niedojrzałym gówniarzem.

bolo · Wysłany: Wto 10:34, 25 Mar 2008 Temat postu:

A czy nie wzięliście pod uwagę takiej oto sytuacji:
Koleś tego chłopaka powiedział jemu, że dowiedział się, iż jego dziewczyna ma dzieciaka i szuka ojca dla niego.
Chłopak z nieśmiałości nie zapytał i uznał za pewnik, że tak jest.
Pomyślał sobie : "ależ Ona jest draniem, nie chcę takiej dziewczyny"
Albo inna sytuacja, że dowiedział się, że Ona ma już męża.
Oczywiście to wszystko nie musi być prawdą.

Czasem warto się zastanowić i znaleźć wirtualnie na miejscu tej drugiej osoby.

Orion · Wysłany: Wto 11:23, 25 Mar 2008 Temat postu:

nie zgodze sie z tobą bolo. po to dostalismu usta zeby rozmawiac. bywa tak ze ludziom nie wychodzi. ale o tym sie mowi a nie udaje ze sie nie istnieje (poza tym po co by sie ustawial na drugie spotkanie? i jeszcze dzwonil ze sie moze spoznic)

nikt nikogo do niczego nie zmusi. mowi sie dowidzenia i czesc. a takie zachowanie odbieram jako probe zostawienia sobie otwartej bramki.