Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Cleopatra · Wysłany: Nie 22:29, 05 Mar 2006 Temat postu:

Nie, nie zaprzecze, ale powiem moze tak: im dalej jestesmy od naszego STWORCY - tym gorzej nam znosic to ziemskie brzemie.
Nie znaczy to, ze mamy stac sie fanatykami - bo to niezdrowe i tego od nas sie nie oczekuje. Ale mamy posiadac w sobie tyle MILOSCI, WIARY i NADZIEI, aby nas chronily jak tarcza przed ZWATPIENIEM.

Vampire_count · Wysłany: Czw 21:27, 23 Mar 2006 Temat postu:

Zgadzam się z Cleo ale nie do końca oprócz wiary w Boga można też wierzyć w człowieka (ale na tym zazwyczaj gorzej się wychodzi). Tak czy owak pomimo wszystkich historycznych niesnasek te 3 słowa M.W.N. są bardzo ważne. Nie tylko dla katolików i dla wierzących (używam skrótu myślowego chodzi o religijnych) ale dla dobrych ludzi.

Cleopatra · Wysłany: Czw 23:26, 23 Mar 2006 Temat postu:

Owszem, wiara w czlowieka tez jest wazna ale jak zauwazyles sam, roznie sie na tym wychodzi. Nie zmienia to jednak faktu, ze trzeba rowniez w nim pokladac nadzieje - ostatecznie zyjemy pomiedzy ludzmi cale zycie.

Poza tym nie uwazam, ze tylko ludzie wierzacy sa dobrzy. Znam wielu ateistow, a mimo to sa dobrymi ludzmi.

Osobiscie uwazam, ze najwazniejsze jest zycie na zasadzie: "Nie czyn drugiemu tego, co tobie nie mile" - najprosciej to ujmujac. Ale temat jest ten zbyt rozlegly - nie da sie tego wszystkiego ujac w paru zdaniach.

aurynka

Właśnie mówią na TVN24 o półtorarocznej dziewczynce skatowanej, która została przewieziona do szpitala w Opolu i walczy o życie Crying or Very sad

Podobno jej stan jest krytyczny i nie reaguje na ból. Matka wyjechała za granicę i zostawiła dziecko pod opieką rodziny. Nie wiadomo jednak kto w tym czasie opiekował się dzieckiem, gdyż nikogo teraz w domu nie ma.

Wiecie co? Takie przypadki zdarzają się coraz częściej i ja już nawet nie jestem w stanie tego objąć umysłem Crying or Very sad

Co to niewinne dziecko musiało strasznego zrobić, aby tak się na nim wyżywać? Crying or Very sad

I teraz jak złapią tego, kto to zrobił, to dostanie ok 10 lat, a potem sobie wyjdzie na wolność. Wg. mnie dożywocie to i tak byłoby za mało.

AMDA

Jak słyszę takie coś, to mi się niedobrze robi i nawet nie będę się wypowiadać na ten temat.
Ehhh....

Orion

[link widoczny dla zalogowanych]

Oto fragment artykułu pod rozwagę:

Nauczyciele chcą powrotu kar cielesnych do szkół

Czy do szkół mogłyby wrócić stosowane niegdyś kary cielesne?
"Dziennik" zastanawia się, czy do szkół wróci pas i trzcinka. Gazeta, powołując się na badania przeprowadzone przez doktora Jacka Pyżalskiego z Instytutu Medycyny Pracy Katedry Pedagogiki Specjalnej Uniwersytetu Łódzkiego, podaje, że aż co czwarty polski nauczyciel dopuszcza wprowadzenie do szkół kar cielesnych.

90% nauczycieli z podstawówek i gimnazjów uznało, że szkoła ma poważne trudności z dyscypliną, a 92% jest zdania, że uczniowie zachowują się coraz gorzej.

"Dziennik" zauważa, że dane te potwierdzają efekty pracy tak zwanych trójek, które przez kilka miesięcy skontrolowały 25 tysięcy szkół. W 7 tysiącach z nich problemy wychowawcze są tak poważne, że dyrektorzy będą musieli wprowadzić programy naprawcze. (IAR)

Nightgale

Pomysł na szczeście nie do realizacji .
Ale dowodzi nędzy moralnej i umysłowej naszego społeczeństwa .
W tym nauczycieli .

Cleopatra

Jestem przeciwko takiej metodzie wychowawczej w szkole!

Jesli juz uciekac sie do takich kar - to tylko i wylacznie upowaznieni sa do tego rodzice!

Uwazam, ze obecny stan moralny spoleczenstwa wynika z faktu, ze:

* brak kontroli rodzicow nad swoimi pociechami,

* system kraju: zla sytuacja gospodarcza ktora zmusza czesto rodzicow do prac dodatkowych, aby przezyc sprawia, ze nie maja czasu dla swojej rodziny. Pozne powroty do domu, zmeczenie sprawia, ze nie maja juz sil kontrolowac gdzie, z kim i wogole co porabiaja ich pociechy w ciagu calego dnia.

* Czesto niestety jest i tak, ze rodzice nie interesuja sie swoimi pociechami i caly efekt wychowawczy zrzucaja na szkole. A to niestety - najczesciej efekt idacy w odwrotnym kierunku.

* Zamiast czasu rodzice daja piekne ciuchy, pieniadze i sa szczesliwi, ze dziecko znika z domu. Z kim przebywa i gdzie - nie kontroluja.

* Prawie calkowity zanik poczucia poszanowania drugiego czlowieka, a co za tym idzie - SWOBODA bez ograniczenia.

Mozna tego mnozyc w nieskonczonosc. A wiadomo: NIE MA DYMU BEZ OGNIA! Ze tak jest a nie inaczej to gdzies tkwi przyczyna. I jesli sie za to szybko nie "zabierze" - to skutki beda fatalne.

Orion

cleo uchwyciłas sedno sprawy -szkoła to nie dom, dom to nie szkoła.

dodałabym tylko jeszcze jeden punkt. nikt nie uczy dzieci odpowiedzialności. więc czemu miałyby zachowywac sie rozsądnie i odpowiedzialnie

Cleopatra

I znow obejrzalam na tvn kolejna tragedie: ojciec po uczcie alkoholowej pobil swojego 10-cio miesiecznego syna ktory zmarl. To straszne, jak dorosly czlowiek zneca sie nad bezbronnym malenstwem. Jeszcze smutniejsze jest to, ze takim zimnym morderca okazuje sie wlasny ojciec... Brrrrrrrrrrr Crying or Very sad

( A myslalam, ze takie wydarzenia sa tylko tutaj NORMA) ... Smutne, ale prawdziwe. Ludzie staja sie coraz bardziej zwyrodniali....

bolo

Bez urazy...
Takie czasy były, są i będą.
Teraz więcej o tym wiemy z uwagi na media, które węszą wszędzie.
Znacie nowelę Janko Muzykant?
Henryk Sienkiewicz w tym utworze ukazuje losy utalentowanego wiejskiego dziecka, które jest całkowicie bezbronne wobec panującego porządku świata.
Tak samo bezbronne są dzisiejsze dzieci!!!

peonia

kikunia

odrazuwiem

świat schodzi na psy...