Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej
Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego! Amatorzy zbudowali arkę, a profesjonaliści Titanica!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdrada
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> Seks
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aurynka
Wykładowca UJ



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...from the never ending story...

PostWysłany: Wto 12:59, 17 Kwi 2007    Temat postu: Zdrada

Ciekawa jestem jakie są Wasze opinie na ten temat. Very Happy Kiedy człowiek zdradza? Jakie czynniki na to wpływają? Czy zdrada psychiczna, to to samo co fizyczna?

Moje zdanie na temat zdrady jest ciągle to samo. Jesli dwoje ludzi naprawdę się kocha ( gdy nie jest to tylko zwykłe przywiązanie) oraz potrafią wzajemnie pielegnować związek okazując sobie codziennie czułość, szacunek, zrozumienie , to nigdy się wzajemnie nie będą zdradzać. Taka jest prawda. Jeśli dojdzie do zdrady wówczas są dwie opcje : albo strona zdradzająca nie kocha tej drugiej, albo strona zdradzana ma gdzieś dawanie czegokolwiek od siebie, a jedynie branie i tym samym popycha partnera w ramiona innej/innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bolo
Profesor



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pyrlandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:03, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Miło przeżyć tzw. czarujący epizodzik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaRo
Inżynier



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Miasta Kobiet

PostWysłany: Śro 6:31, 18 Kwi 2007    Temat postu:

W długoletnich związkach - taki epizodzik jest nawet wskazany.
Wpływa pozytywnie na kondycję psychiczną obojga partnerów.
Odświeża i uświadamia pewne sfery życia.
Nie pozwala popaść w rutynę i marazm.
Wiadomo - obowiązuje dyskrecja i takt na najwyższym poziomie.
"Czarujący epizodzik" jest dla ludzi z klasą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 7:51, 19 Kwi 2007    Temat postu:

KaRo napisał:
W długoletnich związkach - taki epizodzik jest nawet wskazany.
Wpływa pozytywnie na kondycję psychiczną obojga partnerów.
Odświeża i uświadamia pewne sfery życia.
Nie pozwala popaść w rutynę i marazm.
Wiadomo - obowiązuje dyskrecja i takt na najwyższym poziomie.
"Czarujący epizodzik" jest dla ludzi z klasą.


Ciekawy pogląd......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaRo
Inżynier



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Miasta Kobiet

PostWysłany: Czw 12:19, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Nightgale
-chyba nie wierzysz w dozgonną miłość u zdrowych ludzi trwających w dobrym związku 50 lat?
Wszystko to co wyżej oraz czynniki obiektywne(jak choćby klimakterium) niewielu małżeństwom (parom) pozwalają dotrwać ze sobą sędziwego wieku bez szczypty pikanterii.

Ale jeśli rozpatrywać temat w aspekcie ludzi bardzo młodych,którzy są większością na tym forum - to mój pogląd może być nie tyle ciekawy co szokujący dla nich.
Młodzi wierzą i tak ma być,jest to przywilej wieku, w wielką,namietną i nieprzemijajacą miłość.W ideały trzeba wierzyć - ale do pewnego momentu.
Nie jestem osoba z przeszłością - jestem w szczęśliwym cały czas tym samym związku....to tak k'woli orientacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
November Rain
Magister



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza chmur

PostWysłany: Czw 18:52, 19 Kwi 2007    Temat postu:

KaRo napisał:
Nightgale
-chyba nie wierzysz w dozgonną miłość u zdrowych ludzi trwających w dobrym związku 50 lat?

Kurczę blade - a ja wierzę... inaczej zawieranie związków nie miałoby sensu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bolo
Profesor



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pyrlandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:01, 19 Kwi 2007    Temat postu:

November Rain napisał:
KaRo napisał:
Nightgale
-chyba nie wierzysz w dozgonną miłość u zdrowych ludzi trwających w dobrym związku 50 lat?

Kurczę blade - a ja wierzę... inaczej zawieranie związków nie miałoby sensu


Zapewne wyjątki są i w tej dziedzinie życia. (jak w każdej innej).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
November Rain
Magister



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza chmur

PostWysłany: Pią 7:52, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Ciekawa jestem - jakie to mogą być wyjątki?
I po co w takim razie ślubuje się sobie m.in. wierność?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aurynka
Wykładowca UJ



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...from the never ending story...

PostWysłany: Pią 8:39, 20 Kwi 2007    Temat postu:

November Rain napisał:

I po co w takim razie ślubuje się sobie m.in. wierność?

No właśnie? Trzeba było w kościele ominąć ten fragment przysięgi. Jeśli nie ma poważnych czynników popychających do zdrady, tylko ma być to czysta przyjemność, to po co te zapewnienia o wierności? Odważny człowiek potrafi postawić sprawę jasno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
November Rain
Magister



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza chmur

PostWysłany: Pią 11:16, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Co to znaczy poważne czynniki popychające do zdrady?? Jakie to są czynniki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleopatra
Zasłużony weteran



Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alex.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:16, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Wink Hmmm... a ja ujme to tak: Smutny jest fakt, ze tak wielu ludzi zapomina o znaczeniu samego slowa - PRZYSIEGA! Ludzie biora lekko zycie, zyja chwila... Dzisiaj sie poznali, a za tydzien slub! Nic wiec dziwnego, ze tak katastroficznie wzrosly rozwody.

Mozna na ten temat pisac i pisac... ehhhhh... samo zycie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
November Rain
Magister



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza chmur

PostWysłany: Pią 11:25, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Bycie w związku to jednak zobowiązanie.
Masz rację Cleo - PRZYSIĘGA !!!!
Jeżeli nie ma się sobie zamiaru dotrzymywać wierności - to po co przysięgać wierność i uczciwość? Jeżeli bierze się pod uwagę w momencie zawierania związku możliwość zdrady, to znaczy, że coś jest nie tak ze związkiem i może lepiej się powstrzymać - nie niszczyc komuś, kogo podobno się kocha i sobie życia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aurynka
Wykładowca UJ



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...from the never ending story...

PostWysłany: Pią 12:24, 20 Kwi 2007    Temat postu:

November Rain napisał:
Co to znaczy poważne czynniki popychające do zdrady?? Jakie to są czynniki?

Np. Taki standardowy i bardzo często spotykany. Kobieta stara się rozmawiać z mężem aby okazywał jej więcej czułości i starał się coś zmienić na lepsze, aby czuła się kobietą. Ona sama flaki sobie wypruwa, aby obudziś związek do życia. W pojedynkę jednak nic nie zdziała. Rozmawia z mężem raz, drugi, trzeci, dziesiąty i jak grochem o ścianę. Podczas rozmów mówi mężowi, że jeśli nic nie będzie robił, to swoim zachowaniem doprowadzi do tego, że go zdradzi . Seks przypomina tylko czystą prokreacje, bo facetowi nie chce się wcielać w życie gry wstępnej. Nadal jednak twierdzi, że kocha żonę. Wtedy bardzo często kobieta szukając czułości, pieszczot rzuca się w ramiona innego. Po kilku - kilkunastu latach stagnacji przypomina jej się, co to znaczy dostać np. kwiaty bez okazji, co to znaczy siedzieć przy świecach jedząc kolację, co to znaczy zwykły pocałunek w dłoń itp. Każda kobieta chce być traktowana z należytym szacunkiem i czuć się wyjątkowa, tym bardziej jeśli sama się stara. Nie wnosi sprawy rozwodowej dla dobra dzieci, bo nie chce ich pozbawiać pełnej rodziny.

Kolejnym przykładem może być np. sytuacja mojej znajomej z czasów studiów. 6 lat po ślubie, dwoje małych dzieci. Po urodzeniu tego drugiego facet w ogóle nie chciał z nią współżyć. Ona bardzo dbała o siebie i nic nie można było jej pod tym względem zarzucić. Sama inicjowała romantyczne chwile, które konczyły się jedynie na wspólnych rozmowach o niczym. Wytrzymała pół roku bez pieszczot, zbliżeń, namiętnych pocałunków. W końcu zdradziła. Rozmów z mężem też przeprowadzała miliony na ten temat. Raz nakryła go na tym jak się masturbował. Impotentem nie stał się napewno. Proponowała wizytę u seksuologa, ale ją tylko wyśmiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
November Rain
Magister



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza chmur

PostWysłany: Pią 13:28, 20 Kwi 2007    Temat postu:

w ogóle mnie to nie przeknuje, w takich sytuacjach jak powyższe zdecydowanie lepiej zdecydować się na rozstanie - jest to uczciwsze wyjście niż za plecami tej drugiej osoby gzić się z kimś innym. pieprzenie, że to dla dobra dzieci jest bzdurą - zdrada prędzej czy później wyjdzie na jaw i będzie dla dzieci gorzej... zresztą i tak jest gorzej - kiedy mama albo tata wracają później do domu czy wyjeżdżają na fikcyjne delegacje, żeby być z tą trzecią osobą, zamiast spędzać czas z dziećmi.
wiem, jak to jest - bezpośrednim powodem rozwodu moich rodziców była zdrada matki, która nie miała tyle odwagi, żeby nie będąc szczęśliwą - po prostu odejść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aurynka
Wykładowca UJ



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...from the never ending story...

PostWysłany: Pią 14:34, 20 Kwi 2007    Temat postu:

November Rain napisał:
wiem, jak to jest - bezpośrednim powodem rozwodu moich rodziców była zdrada matki, która nie miała tyle odwagi, żeby nie będąc szczęśliwą - po prostu odejść.

U mojej ciotki było zupełnie inaczej. Ona zdradziła męża dwa razy, z powodu właśnie braku zaangażowania męża w związek. Przyznała mu się do tego. Był wściekły, ale to właśnie on zdecydował , że nie chce rozwodu dla dobra dzieci. Od tamtej pory minęło ok 10 lat i nadal są razem, a on dzięki temu epizodowi zmienił się na korzyść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> Seks
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin