Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej
Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego! Amatorzy zbudowali arkę, a profesjonaliści Titanica!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kościół i wiara w Boga...
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> Temat rzeka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
biała czekolada
Przedszkolak



Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:02, 29 Mar 2006    Temat postu: Kościół i wiara w Boga...

Wiem, że temat inny niz wszystkie tutaj ale jestem ciekawa co sądzicie na temat kościoła i wiary w Boga, bo dla mnie to są dwie różne rzyczy... Kościół nie ma nic wspólnego z wiarą w Boga, księża są skorumpowani(zreszta jak wszyscy) itd.
Piszcie co myślicie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: interesuje mnie: DO
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:15, 29 Mar 2006    Temat postu:

Brawo! Wyprzedziłaś mnie Smile

Księża wiedzą tak naprawdę tyle samo na temat Boga (nie mówię tu o studiowaniu pism teologów, którzy też teoretyzują) co przeciętny człowiek. Znam ludzi którzy są bliżej Boga niż niejeden ksiądz. Oczywiście mądrzy księża także zdarzają się, ale są ograniczeni doktryną, przepisami i innymi więzieniami umysłu. Nawet jeśli chcą, czasem nie odważą się pójść wprost do Boga, bo to co mogliby od Niego usłyszeć mogłoby stać w sprzeczności z księgami napisanymi na Ziemi ...

Tak naprawdę, wystarczy wierzyć że gdy powiemy "Boże, usłysz," to On usłyszy. I odpowie. Tylko że my oczekujemy słów. Wizji. A właściwie to się ich boimy, bo to przecież na skraju wariactwa. A można przecież uważnie obserwować, co się dokoła nas dzieje po takiej modlitwie. Gdzie biegnie nasz wzrok. Jakie obrazy widzi, jakie tytuły, napisy rzucają mu się w oczy. Przykład? Nieraz po głębokiej rozmowie, choć zdawała się być monologiem, wzrok mój padał "przypadkiem" na serduszko, które maleńkie dziecko na różowo ubrane, biegnące w moim kierunku, miało na sweterku. A to na kwiat przecudny, co pięknem swoim duszę do Nieba unosi i koi. A to na słowo na czystej przestrzeni zapisane, wskazujące, co czynić należy. Ktoś zrobi coś inaczej niż zwykle. Sprawy inaczej się potoczą.
Tyko że my idziemy, prosimy, a potem nie wypatrujemy znaków od Ojca. A one są, na każdym kroku. Ale trzeba być skupionym. Nic nie przegapić. Składać słowo do dłowa, sytuację do Słowa, uczucie do sytuacji... Przepraszać Ojca za myśli nieodpowiednie, co wysyłamy za bliźnim. Podnosić się z piachu, otrząsać z trucizn cywilizacji...

Można. Pod warunkiem że wybierzemy nie biznes, a Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biała czekolada
Przedszkolak



Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:27, 29 Mar 2006    Temat postu:

No własnie, większość ludzi modli się, a gdy nie dostrzegną jakiegos znaku nagle maja wątpliwości czy Bóg naprawdę istnieje... Nie starają się(a może nie umieją) dostrzec czegoś pozytywnego i obwiniają za to Boga...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: interesuje mnie: DO
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:42, 29 Mar 2006    Temat postu:

Niestety powszechne to dość. Kiedy nie wierzysz że On odpowie, nie słuchasz; odwracasz się, zapominasz. A Bóg subtelnie przemawia, ucho nadstawić trzeba. A kiedy On odpowiedział znaków obfitością, ty wypłakujesz się w rękaw komuś że On nie wysłuchał... To jest prawdziwy dramat ludzkości.

Pomyślcie, jak wyglądałaby nasza Planeta gdyby ludzie umieli Słuchać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gibemarvel
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 2866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:52, 29 Mar 2006    Temat postu:

Faktycznie chyba trzeba byc człowiekiem głębokiej wiary, żeby w sytuacji zwątpienia, różnego typu potyczek czy dramatów nie obwiniać za to Boga. Ja uważam, że nic nie dzieje sie bez przyczyny; to, że jestem doświadczana, że wszyscy jesteśmy, nie jest ciągiem przypadków czy złośliwością Boga. Wtedy zawsze myslę (kiedy wszystko poszło nie tak jak chciałam, kiedy cierpię), że On patrzy na mnie i patrzy co zrobię.. że oczekuje ode mnie żebym 'wstała'. I czasem jest tak, że potem dziękujemy za to że upadliśmy, żeby docenić to, że wstać możemy.
A kościół? Nauczona zostałam, że skoro wierzę w Boga to mam praktykować. Ale czasem, powiedziałabym, że nawet często nie idzie to ze sobą w parze. Bywa niestety, że wychodzę do kościoła i w drodze zbaczam gdzieś na prawo czy lewo, idę po prostu na spacer. Ale nie uważam, że to jest zboczenie na zła drogę, po prostu moje ścieżki wiary, że to tak nazwę, prowadzą nieco inną drogą, niż do kościoła..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: interesuje mnie: DO
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:08, 29 Mar 2006    Temat postu:

Dla mnie spacer to jedna z lepszych dróg do Boga. Wychodzę sama, i nawet jeśli początkowo nie myślę wzniośle, to po chwili głowa "sama" Smile podnosi mi się do góry, oglądam obłoki i przypominam sobie Boga...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gibemarvel
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 2866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:07, 30 Mar 2006    Temat postu:

[może przenieść temat do 'o tym sie mówi'? tu mi jakoś nie pasuje..]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 8:41, 30 Mar 2006    Temat postu:

.. hmm czytalam z zaciekawieniem co pisaliscie.. mam na to swoje poglady.. i racja ...

kosciol to instytucja a nie bog.... bog jest wszedzie i slyszy... wystarczy szczera rozmowa znim a nie modlitwa wyklepana na pamiec ... to nie tak...i racja czlowiek chce cudow wielkich a nie umie dostrzec tych malych.. czasem znakow ktore proadza do tego cudu...

inna kwestia jak czytalam mi sie nasunela.. ze bog nie karze ludzi.. przeciez jest milosierny i wybacza wiec jak moze karac ludzi?... bog postawi nas przed sadem ostatecznym i wybaczy jesli okaze sie skruche.. (wybaczcie pisze ogolnikowo skrotem by watku nie zgubic - a szczegolow zaduzo moze to oddzielnie poruszyc..)....ale bog nie bedzie za nas ponosil konsekwencji naszych czynow.. my odpowiadamy sami za siebie.....nie mozna zwalac na boga... ze jakbys byl to by sie to nie stalo... bog nie ma wplywu na nasze dzialania jak i na dzialania innych ludzi.. to czlowiek czlowiekowi wyrzadza zlo i krzywde....

WAZNE: bog dal nam wolna wole.. wiec nie moze ingerowac w wole innych ludzi..prawda?..

pozdr..Wink

p.s. uwazam te kwestie ejszcze nie zamknieta... z braku czasu ograniczylam sie dot ak ogolnych stwierdzen... kogos napewno poruszy wywiaze sie dyskusja oj tak..Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biała czekolada
Przedszkolak



Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:48, 30 Mar 2006    Temat postu:

całkowicie się z Toba zgadzam!

A co sądzicie o spowiedzi? Jest potrzebna? Skoro Bóg widzi wszystko co robimy to po co mówić to jeszcze księdzu? To jest jakiś dowód, że zdajemy sobie sprawe z naszych grzechów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:08, 30 Mar 2006    Temat postu:

Instytucja spowiedzi to od wieków najcudowniejsza forma manipulacji kleru nad ludźmi i instytucjami świeckimi .
Nie wystarcza "rząd dusz" potrzeba im było jeszcze władzy w świecie doczesnym .
Spowiedź , dobrowolna i szczera jest cudownym środkiem do prowadzenia polityki całkowitego podporządkowania sobie wiernych od najtępszego chłopka pańszczyźnianego po władce .
Polityki przez wieki skutecznej .
I prosze mi wybaczyć , ale jak słysze pojęcie "tajemnica spowiedzi" to mnie pusty śmiech ogarnia .
Tego nie ma , nie było i nie będzie .
Kościół rzym-kat a o nim mówie jest instytucją polityczną od zarania swoich dziejów , i jako taki ma silnie rozbudowaną hierarchie oraz dodporządkowanie jej elementów .
Wiejski proboszcz na każde gwizdnięcie swojego biskupa przekaże mu każdą informacje uzyskaną w każdy sposób .
Co ten hierarcha z nią zrobi , no to już temat na osobna dyskusje .
Dla mnie caz pomysl spowiedy traci jakby paranoja.
cdn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gajusz Mariusz
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzym.

PostWysłany: Czw 9:40, 30 Mar 2006    Temat postu:

Więc chodźmy do spowiedzi i zanośmy swoje sekrety by zostały wykorzystane przeciwko nam.

Mimo iż jestem wiernym katolikiem (wiernym wierze nie kościołowi) to w 100% zgadzam się z Nightgale.

Postulat mój w tej sprawie jest następujący. W kościele z prawdziwego zdarzenia powinna odbywać się spowiedź powszechna.
A instytucja kościoła od początków chrześcijaństwa to tylko kolejne jarzmo narzucone no ludzi by sprawować nad nimi władzę. Dla kościoła nie liczy się wiara lecz Cielec któremu hołdują. Cielec o imieniu Mamona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 10:14, 30 Mar 2006    Temat postu:

no spowiedz wymyslona przez kosciol instytucje... bo grzechy i tak bog wie jakie zrobiles i wie czy zalujesz a bog wszedziecie wyslucha.. a pokuta?.. modlitwa cos wyjasnia tj .. odklepane na pamiec?.. raczej czy jak wiesz jak zrobiles cos zlego i zaujesz tzn zaprzestasz jesli wiesz ze to zle...to dla mnie skrucha...tfu dla boga... ja tak pojmuje slowo skruche...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gibemarvel
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 2866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:12, 30 Mar 2006    Temat postu:

U spowiedzi to ja już daawno nie byłam, ale powiem Wam, że za każdym razem jak recytowałam: "więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy szczerze żałuję (...)" czułam się jak kretynka, przykre, ale tak właśnie czułam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: interesuje mnie: DO
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:31, 30 Mar 2006    Temat postu:

Wartość ma rachunek sumienia. Wieczorem spojrzeć na przebieg dnia i pomyśleć, co można było zrobić lepiej, co nas zawstydza, jaka decyzja była niezgodna z naszym mniemaniem o sobie... Czasem coś zdaje się być drobiazgiem, lub tak to sobie to tłumaczymy, by nie zauważyć w jakim świetle nas to stawia.
Na przykład wczoraj widziałam zderzone samochody, bardzo pokiereszowane. Nie wiedziałam czy są tam ranni, czy już zabrani. Zatrzymałam się, by sprawdzić czy mogę pomóc. Pięknie, prawda? Ale nastąpił moment wyboru: wyłączyć silnik i wybiec z auta, czy tracić cenne sekundy, w którym może umknąć życie ludzkie, na zamykanie samochodu na klucz (nie mam pilota)? Poczucie, że wybieram obraz siebie, że opowiadam się właśnie za kierunkiem: materialność-duchowość, było namacalne. A jednak przekręciłam klucz w zamku, i straciłam dodatkową sekundę na zawahanie - w aucie obok siedział człowiek, mógł teoretycznie zainteresować się moimi "skarbami" w aucie. Poszłam sprawdzić miejsce wypadku. Rannych już zabrano, auta stały puste. A ja wróciłam do auta i dotąd się wstydzę że auto było ważniejsze niz życie...

Że nic się nie stało, bo ranni zabrani? A może Bóg wiedział co zrobię, i nie aryzykował zostawić rannych pod taką "opieką?"...

Spowiedź była dobra w Średniowieczu, by przypomnieć ludziom że należy zastanawiać się nad swoimi postępkami. A jak się nie stanie z nimi twarzą w twarz, to się zazwyczaj ucieka, wypiera. Myślę że po to było mówienie na głos obcej osobie. Ale jeśli umiemy taki sąd nad sobą wykonać sami, to i przyrzeczenie poprawy będzie pewnie prawdziwsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 20:23, 30 Mar 2006    Temat postu:

jasna nie no bez przesady........hmmm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> Temat rzeka
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin