Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Cleopatra

No wlasnie... Wink

A juz myslam, ze tylko mnie sie takie widoczki podobaja, hihihi

Bijou

Kiedy wszedł do kina "Władca Pierścieni Powrót króla"

Stalam kolo kiosku "Kolporter" i na okladce jakiegos magazyny byl Aragorn. Nagle podchodzi jakas babka i bierze bez zastanowienia ta gazete a ja sie pytam:
- Aragorn czy Legolas?
Ona na to:
- nierozumiem
- Kogo pani kocha Aragorna czy Legolasa?
Tym razem popatrzala sie na mnie jak na idiotke i mowi:
- Oczywiscie ze Aragorna a czemu sie pani pyta?
- Bo wiele kobiet sie w nich kocha
- Nieprawda! Bo Aragorna kocham tylko Ja!!

........................................................................................................

Dawid

Wczoraj ja do koleżnaki na widok młodej kury:
- ale ładna cipka Rolling Eyes

Cleopatra

ARIELKU.... ales zablysnal.... Wink

Jasna

ariel, dawno mnieś tak nie rozbawił... Laughing

[Aragorn] - chyba znam tę kobietę... Very Happy

Dawid

To z tą kurą było spontaniczne i mnie też rozbawiło, po chwili, gdy do mnie dotarło że coś jest nie tak.
Kiedy byłem mały na takie okazy mówiłem 'cipciuś' i mi się tak nasunęło na język.

Jasna

No domyślam się że było spontanicznie, inaczej bym się wcale nie śmiała ino zaczęła się zastanawiać gdzie się podział ten dżentelmen... Very Happy

Słychać coś o tym twoim programie w TV??

Dawid

Dżentelmen, no nie Ci będzie Wink

A no nic nie słychać, ale w Internecie będzie w swoim czasie.

Cleopatra

Ja sie ubawilam ta sytuacja gdyz moja wyobraznia namalowala mi zaraz to zdarzenie... Very Happy

Apropo - Daj nam znac ARIELKU o tym programie odpowiednio wczesnie Wink

Licze na to!!!! Wink

Dawid

No jasne, że dam. Ale to komedia jest!

Jasna

A wiec utrzymujemy się w temacie Very Happy

Wczoraj kupiłam nieświeży ser pleśniowy. Zbrązowiał i śliski w dotyku. Idę z reklamacją, a pani pyta: a co, zapleśniał, czy co? ... Laughing

Dzisiaj stwierdziłam że muszę się jednak lepiej wysypiać, trzy godzinki nie wystarczą: rano zadrapanie chciałam przetrzeć zamiast wodą utlenioną - ice tea zieloną, przed chwilą po zakupach wymaszerowałam ze sklepu z koszykiem w ręku...
Eh...
Very Happy

gibemarvel

Ostro

Znam takiego jednego, chyba nawet z ośki Razz

co wyszedł z koszykiem, ale się z nim nie wrócił Razz

Jasna

Kiedyś na koloniach, wówczas w NRD, poszłam pierwszy raz do sklepu. Przeglądałam, jak to dziewczyna, różne rzeczy, jedną rzecz już chciałam wziąć, potem rezygnowałam... No i po odejściu od kasy wyszłam przed sklep z koszykiem, z zakupionym przed chwilą batnikiem w środku. Ktoś za mną wyleciał, wciągnął za łokieć do sklepu, potem na zaplecze... Wrzeszczeli na mnie po niemiecku, ja tylko rozumiałam polizei, wystraszyłam się że hej... W końcu kazali zapłacić za batonik i wyrzucili... Najwyraźniej ktoś myślał że skoro wyszłam z koszykiem, batonik był niezapłacony... Tak to przyczyniłam się do czarnego pijara Laughing

naszego narodu w Niemczech... Smile

Jasna

Bijou

Pewnego pięknego lata zostałam opiekunką dzieci na koloniach w Concordi, przyjechała jeszcze inna opiekunka pani Ania zaczęła że tak napisze śmiać się z mojego imienia i porównywać z szarlotką. Więc wspaniałomyślna Ria służyła pomocą. Czyli gdy zabrakło Ani pianki do włosów dałam jej pianke do depilacji nóg jako oczywiście pianke do włosów. Kobiecie było jej za dużo i tak nagle wszedł pan Markus aby obgadać plan dnia, facet miał dłuższe włosy więc babka podzieliła się z nim pianką a on nie protestował. Miałam fajny ubaw na cały dzień... Laughing