Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Agusia

Czy jestes za legalizacja narkotyków. uzasadnij krótko

Vampire_count

cóż na pewno nie pełną ale nie znam osoby która jest uzależniona od trawy, sądze że prawo Holenderskie jest ok

sok pomidorowy

ja znam osoby uzaleznione od trawy w sumie nie popieram ale rozpisywac mi sie nie chce ...

Mr Gumby

nie, ale tylko z powodu tego, że jak zalegalizują narkotyki, to potem będę małżeństwa homoseksualne, adopcja dzieci przez homoseksualistów a potem to już nawet się boję myśleć co jeszcze chciałoby się zalegalizować... Confused

Cleopatra

Wszystko co godzi przede wszystkim w interes RODZINY powinno byc zakazane. Owszem, sa kraje gdzie jest ten ESILIR zalegalizowany (nawet przyszlo mi w takim spedzac pare miesiecy w roku), ale z tego co widze, co pisze prasa i co sie oglada w reportazach, to mozg sie lasuje...

Dlatego stanowczo NARKOTYKOM i to, co im jest podobne mowie NIE!!!!

Vampire_count

To może ja powiem tak jeżeli są zalegalizowane papierosy to czemu nie trawa, dla mnie jest wszystko jedno nie palę wiec mnie to nie obchodzi ale jeżeli fajki to i trawa jeżeli nie dla fajek to nie dla trawy. Dla mnie to to samo. A palenie mnie potwornie denerwuje więc można zdelegalizować - tylko mnie nie zabijajcie. Ja po prostu stawiam znak = między trawą a fajkami. Ot i tyle w tym temacie.

Gajusz Mariusz

Agusia

Zamknąć szkoły otworzyć palarnie marihuany

samaro

Narkotyki w szpitalach, jako lek złagadzający ból (w małych ilościach)- okey, można przyjąć. Ale absolutnie nie walający się po ulicach pół-ludzie, którzy nie wiedzą co się wokół nich dzieje... Nie brałam, nie biorę i nie mam zamiaru brać. Jestem na NIE

Agusia

a macie lub mieliscie znajomych ktorzy brali?? co myslicie o narkomanach ??

Nightgale

sok pomidorowy

no i musze sie wypowiedziec ... nie uwazam zeby papierosy i trawa byly tym asamym poniewaz paliłam to i to z ta roznica ze papierosy troche wiecej i dluzej ni epale od 2 lat i nie zamierzam znowu zaczac ... trawe palilam pare razy i nie czulam sie jak po zwyklym papierosie (wiadomo o co chodzi) niestety stwierdzam ze jest to narkotyk uzalezniajacy bo znam ludzi ktorzy na poczatku raz na jakis czas sobie zapalili a teraz pala codziennie i nie moga przestac... i nie sa calkiem normalni np ni echcialabym jechac z kierowca ktory jest "zjarany" wiadomo co on tam zobaczy na tej drodze... i co zacznie wyczyniac ... a gdyby doszlo do legalizacji byloby duzo ludzi palacych trawke np kierowcy busow(powodzenia...)

juz nie wspomne o narkotykach takich jak heroina czy kokaina bo tu wogole dla mnie nie ma dyskusji...

no ale po co ludziom trawka ....? najczesciej jest to ucieczka od rzeczywistosci czesto to młodzi ludzie siegaja po ten niby malo grozny znieczulacz ... rozumiem ze w tym kraju trudno wytrzymac ale marichuana to nie rpozwiazanie.... ale zgadzam sie z samaro ze mozna stosowac w celach wylacznei leczniczych (w malych ilosciach) no i sie zmeczylam Wink

Vampire_count

I primo
właśnie gadałem ze studentem medycyny (znajomym), mówił że uważa za zasadne wprowadzenie tabletek na bazie marihuany. Bardzo madzrze mówił o jej właściwościach.

II primo
Zgadza się że w obecnych warunkach i przy obecnej świadomości Polaków wprowadzeni legalizacji marihuany byłoby bezzasadne.

Nie zgadzam sie na to aby wprowadzać cokolwiek oprócz marihuany.

Marihuana uzależnia tylok pod względem psychicznym a nie fizycznym jak papierosy

sok pomidorowy

chodzilo i mi o wlasnie takie uzaleznienie psychiczne ktore czasami jest gorsze od fizycznego...(wiem co mowie a raczej pisze Wink

)

gibemarvel

W sumie to mam mieszane uczucia.. Lawirują między stanowiskami Marka Kotańskiego, że absolutnie żadnej legalizacji, przybędzie używających i nikłe szanse na wyleczenie takiej ilości osób uzależnionych, a stanowiskiem Hołdysa, który z różnych powodów jest za legalizacją. Prawdopodobnie drastycznie zmniejszyłaby się ilość dilerów, zmniejssyłaby się przestępczość narkotykowa, podrugie kasę z legalnych prochów możnaby zainwestować w leczenie. Trochę paradoksalne stwierdzenie - zalegalizować, żeby kasa z tego płynęła na leczenie tych co się uzależniają, nie mniej jednak ma jakiś sens, bo przecież jeśli "miękkie" narkotyki nie będą zalegalizowane to ilość narkomanów nie zmaleje, a pieniędzy na ich leczenie nie będzie, z kolei jeśli zalegalizują, to nie znaczy, że narkomania się będzie szerzyć, zresztą trochę śmieszne jest nazwanie człowieka palącego trawkę narkomanem... No a kasy będzie dużo na leczenie pozostałych.. Trochę zamieszałam, nie wiem czy jasno się wyraziłam, ale powiem jeszcze, że nie koniecznie trzeba widzieć legalizaję w czarnych barwach... bo przecież wiadomo z doświadczenia, że jak się czegoś nie ma to płacz i zgrzytanie zębów, a jak już to coś się ma.. to się zaraz nudzi.. Wink