Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Dawid

Ciekawe co każdy z Was myśli sam o sobie.

Ja muszę zacząć. Gdy coś mi się przypomni dodam to.

A więc sam o sobie mogę powiedzieć, że jestem mądry na swój sposób, mam charakter, którego wiele osób nie może zaakceptować przez co ciągle wdaję się w jakieś konflikty. Czasem nie moge się pohamować w powiedzeniu czegoś a potem żałuję. Uważam też, że z pewnością mam za długi język. Jeżeli komuś ufam, ta osoba może ufac i mnie. Jeżeli ktoś jest wobec mnie nieszczery odpłacam tym samym. Jeżeli kogoś nie lubię, trudno, nie mogę się już później do tej osoby przekonać, czyli pierwsze wrażenie jak dla mnie (mojego charakteru?) jest najważniejsze. Uważam też, że jestem pełen skrajności. Czasem porywczy, czasem potulny jak baranek. Zależy od humoru.

czarnooka

no ja sie chwalic nie lubie.. ani ulatwiac komus drogi wrecz go pozbawiac tej mozliwosi dochodzenia samemu do prawdy... tak ciekawiej... Wink

... uwazam ze poznawanie czlowieka namacalnie obserwujac go i z nim przybawajac wiecej sie dowiem niz tak ze wiem juz cos o nim.. moge sie uprzedzic bo to co napisze o sobie moge zle odebrac niepotrzebnie..lub stwierdze ze to nie czlowiek w moim stylu.. Wink

.. wiec ja wam nic nie napisze sami powiniscie juz wiedziec jaka jestem.. Wink

.. oczywiscie ci dobrzy obserwatorzy.. Wink

..pozdr..

.. jak i sama juz sobie wyrobilam zdanie o was.. choc to nie znaczy ze znam was jak wlasna kieszen.. Wink

..

ankaanka

no to tak...

Panna Anna jest nieco (ba! gdzie tam nieco! sporo oj sporo...) zamkniętą w sobie osobą, co jak raz się przełamie i powie to albo żałuje na zabój albo się chichra i jest happy na wspomnienie ów przełamania i otworzenia się na pewne kwestie. Rozchwiana emocjonalnie, chociaż z reguły to rozchwianie tłumi w sobie i świat o niczym nie wie. Co za tym idzie - złudnie spokojna. Chyba z jako - takim poczuciem humoru. Dość często zmienia zdanie w sprawach nad którymi można się zastanowić tylko krótszą chwilę. Nad poważnymi sprawami może myśleć ho ho ho jak i nie dłużej. Uparta jak 100 osłów (nie mylić z mądrością osła, to porównanie dotyczy WYŁĄCZNIE upartości). Łuczociowa baba z tej Anny. Ma świra na punkcie koloru zielonego, zapachu konwalii, smaku cappucinno, pewnego głosu, komórek NOKII, papierkowej roboty etc, etc... Kocha góry i jazdę na rowerze. Kibic Gryfu Polo Bogumiłowice. Panna Anna ma motta typu: "Nie pchać się gdzie mnie nie trzeba", "Jak nie to nie" i "Jak nie to się wypchaj tudzież zjeżdżaj na drzewo tudzież kup se klej". Oporna na nowych znajomych, ma alergię na niektórych ludzi, m.in. jej byłych nauczycieli matematyki, teraźniejszą n-elkę geografii, dyrektorkę jej gima, kolegę co się do niej kiedyś ślinił (prawie mu z liścia przyłożyła) i upierdliwą koleżankę. Nie może żyć bez wody mineralnej "Piwniczanki". Jest jej potrzebna jak woda do życia Shocked

... Podkreśla wszystkim dokoła że nie jest blondynką, tylko jasną szatynką o niebieskich oczach. W lecie można odnaleźć u niej siwe i rude włosy. Nie ma choroby wściekłych krów przed truskawkowymi dniami. Lubi czasem /raz na miesiąc/ poSZCZelać sobie kostkami u rąk.

o.

Blue

przecinek

gibemarvel

Blue, ponieważ jestem zmęczona, doszłam do momentu "urodziłam się" i "Porszę sobie odpuścić". A to chyba też dlatego, że to temat "co myślisz o sobie" a nie wątek biograficzny. Ale spoko spoko, dorwę trochę czasu, to przeczytam. I może sama coś umieszczę... Who knows

Blue

Już powiedziałam, dlaczego to napisałam. I właśnie miałam wątpliwości,czy publikować tego posta...

gibemarvel

Nie przejmuj się, i tak go nie doczytałam, więc nie wiem czy napisałaś dlaczego to napisałaś. Tak na prawdę to dialog o niczym z cyklu wypowiadanie się nie przeczytawszy. No, to ja się zamykam póki co.

Blue

Może niedługo coś krótszego napiszę.

Dawid

A ja doczytałem, może kiedyś też się bardziej otworzę.

Jasna

Blue, cieszę się że przeczytałam zanim skasowałaś...

Ale chłostanie czytelnika po tym jak poświęcił ci czas i przez chwilę był z tobą
nie jest miłe... Dlatego odechciało mi się pisać komentarz... I może dlatego Marvel tak zareagowała. W sumie miała prawo, mało kto lubi być upokarzany...
Rozumiem że to mechanizm obronny, stosujesz go nie pierwszy raz, ale czasem lepiej zdecydować się: czy zaufam tym ludziom, czy dam im kopa, trywialnie mówiąc. Bo robiąc jedno i drugie... to dwie różne twarze w odległości jedej kropki na końcu zdania... Szokujące, ale co ma wnieść...? Sad

Eh, potwierdza się fizyczne prawo: na każdą akcję jest reakcja... Rolling Eyes

Cleopatra

Hmmm, ciekawie sie to rozwija... Nie powiem nic, bo to i tak niczego nie wniesie, a JASNA i inni to juz skomentowali.

Ja akurat nie podejmuje oceny siebie gdyz wychodze z zalozenia, ze inni powinni nas oceniac. Jestem poprostu taka, jaka jestem i jest mi z tym dobrze i zycze wszystkim, aby tak sie czuli. Very Happy

Jasna

ankaanka, podoba mi się twoja szczerość i styl Smile

(no, może oprócz "zjeżdżaj na drzewo" Wink

)

Blue

Mr Gumby

romantyk, wariat ( często ogromny wariat ), facet z poczuciem humoru, ponoć inteligentny jestem ( mimo 60 IQ ), miły, sympatyczmny, przystojny, elokwentny, uroczy, słodki, potulny, choć czasami ostry, potrafiący pocieszyć jak i również wprawić w smutek Cool

, łamacz serc, kibic ( ale nie chuligan ), piwosz, winiarz, smakosz dobrej kuchni ( kurczak, frytki, Colesław ), wysoki brunet z gęstym owłosieniem twarzy Laughing

... i mogę tak bez końca... tylko czemu ma to służyć??

czarnooka

nie czytam..nie wiem co biega
na jakis czas sie z wami pozegnam...
brak czasu