Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

czarnooka

fajne:)

...dzeki Cleo:) Smile

...pozdr Was:)

Jasna

Cleo...

Dziekuje
ze jestes w pelni zsynchronizowana z Czasem...
Czekalam dzisiaj na cos...
Rozpoznalam po tytule...
i okazalo sie ze to od Ciebie dostane wiadomosc.
Nie musisz rozumiesz.
Czasami kazde z nas mowi/ pisze to, co akurat ma powiedziec.
Czasem nie wiemy czemu cos mowimy ale nie zmienilibysmy tego -
bo Czas postanowil
ze Ktos ma to uslyszec.

Dziekuje

Motto moje postowe szczegolnie do Ciebie dzis sie odnosi...

Sklaniam sie

Jestes Wielka

A.

Cleopatra

Witam JASNA.......

Jasna

Tylko madrych ludzi slowa pochwaly nie wbijaja w dume...

Pozdrawiam Smile

Jasna

Cleopatra

Witam JASNA,

Twoje slowa pokrzepiaja mnie milo bo wlasnie dzieki nim wiem, ze cel w jakim tutaj pisze, zaowocowal - poruszam struny calej gamy uczuc i odczuc, "zmuszam" do glebszego zastanowienia czy analizy. Sprawiam, ze czytajacy zaczynaja zastanawiac sie nad wartosciami tak ISTOTNYCH w codziennym zyciu.

I TO JEST DLA MNIE NAJPIEKNIEJSZYM PODZIEKOWANIEM !!!! Very Happy

Dziekuje Tobie i WSZYSTKIM, ktorzy tu zagladaja.

Zycze milego wieczoru i

*****

Cleopatra

DREWNIANY PLOT

Pewnego razu zyl sobie chlopczyk ktory mial bardzo trudny charakter. Jego ojciec wreczyl mu wiec paczke pelna gwozdzi i powiedzial:
- Za kazdym razem kiedy stracisz cierpliwosc lub sie z kims poklocisz, wbij jeden gwozdz do plotu w ogrodzie.
Pierwszego dnia chlopiec wbil do plotu w ogrodzie az 37-em gwozdzi. W nastepnym tygodniu chlopiec bardziej kontrolowac swoje emocje i liczba gwozdzi wbijanych do plotu malala z dnia na dzien.
Z czasem chlopiec odkryl, ze latwiej jest sie kontrolowac, niz wbijac mlotkiem gwozdzie w plot.
W koncu nadszedl dzien, w ktorym nie wbil zadnego gwozdzia. Uradowany poszedl do ojca aby mu powiedziec, ze dzisiaj nie mial powodu, aby wbic gwozdz do plotu.
Wowczas ojciec powiedzial:
- Wyciagaj synu jeden gwozdz z plotu za kazdy dzien, w ktorym ani razu nie stracisz cierpliwosci.
Minelo wiele dni zanim chlopiec mogl oznajmic ojcu, ze wyciagnal z plotu wszystkie gwozdziel. Wowczas ojciec przyprowadzil chlopca do ogrodu i rzekl:
- Synu, zachowywales sie dobrze ale spojrz - ILE DZIUR POZOSTAWILES W TYM PLOCIE.... NIGDY NIE BEDZIE TAK SAMO !!!!!

Gdy poklocisz sie z kims i powiesz mu niemile slowa. Pozostana rany tak, jak te dziury w plocie. Nie ma znaczenia ile razy powiesz PRZEPRASZAM, rany pozostana. RANY SPOWODOWANE SLOWEM BOLA TAK SAMO JAK FIZYCZNE RANY.

PRZYJACIELE sa rzadko spotykanymi SKARBAMI, sprawiaja, ze na TWOJEJ twarzy gosci usmiech, wspieraja cie. Sa gotowi, by cie wysluchac kiedykolwiek tego potrzebujesz. Zawsze sa blisko, otwieraja serca dla ciebie. Bez przyjazni zycie jest pustynia. Prawdziwa przyjazn nie zna granic, nie zatrzymaja jej nawet gorskie szczyty. Przyjazn - to most laczacy dwa serca pelne wrazliwosci i dobroci. Przyjazn chroni przed ciemnoscia serca, przed niebezpieczenstwem i ludzkim zlem. Przyjazn jest kwiatem, ktory swoim zapachem lagodzi kazdy bol, kazde cierpienie. Przyjazn - to pojscie razem naprzeciw wszelkim trudnosciom, zmaganie sie z potega zycia pomimo swej malosci....

POKAZ PRZYJACIOLOM, JAK BARDZO ICH KOCHASZ!

******

Dawid

Tym miłym akcentem rozpocząłem ten jakże niemiły z pozoru dzień. Dzięki Cleo Smile

czarnooka

znam bajke:)...pozdr.....

Cleopatra

Cleopatra

JAK SOL.....

Zyl sobie kiedys pewien krol, ktory nosil szlachetne imie Henryk MADRY. Posiadal trzy corki o imionach: Joanna, Barbara i Sandra. W skrytosci krol najbardziej uwielbial Sandre.
Kiedy pewnego dnia okolicznosci zmusily go do podjecia decyzji, ktora z nich bedzie nastepczynia tronu, wezwal je wszystkie do siebie i zapytal:
- Moje kochane corki, jak bardzo mnie kochacie?
Joanna mu odpowiedziala: - Ojcze, kocham cie jak swiatlo dnia, jak slonce, ktore obdarowuje drzewa swoim cieplem. Ty jestes moim swiatlem!
Szczesliwy krol kazal usiasc Joannie po swojej prawicy, po czym kazal zawolac druga corke.
Barbara na zadane przez ojca pytanie odpowiedziala: - Ojcze, kocham cie jak najwiekszy skarb swiata, twoja madrosc jest o wiele cenniejsza od zlota i drogocennych kamieni. Ty jestes moim bogactwem!
Pocieszony i uszczesliwiony wyznaniem corki ojciec, kazal jej usiasc po swojej lewicy i kazal przywolac Sandre.
- A ty maja malutka, jak bardzo mnie kochasz? - zapytal ja z czuloscia.
Dziewczyna spojrzala mu prosto w oczy i odrzekla bez wahania:
- Ojcze, kocham cie tak bardzo jak sol kuchenna!
Krol na chwile zaniemowil po czym zapytal: - Co powiedzialas????
- Ojcze, kocham cie jak sol kuchenna - powtorzyla Sandra.
Krol nie zdolal powstrzymac swego gniewu i krzyknal ze zloscia:
- Niewdziecznico! Jak smiesz traktowac swego ojca w ten sposob, ty, ktora bylas jasnoscia mych oczu. Precz ode mnie!
Biedna Sandra musiala na rozkaz krola opuscic dwor i jego krolestwo. Zatrzymala sie na dworze osciennego krola, gdzie nie przyznajac sie do swego pochodzenia, zaczela pracowac jako pomoc w kuchni. Poniewaz umiala wspaniale gotowac i miala dobre serce, juz w niedlugim czasie zostala glowna kuchmistrzynia krola.
Pewnego dnia przybyl z wizyta do palacu krol Henryk MADRY. Wszyscy mowili o nim, ze jest bardzo smutny i samotny. Kiedys mial trzy corki ale, jedna uciekla z pewnym ulicznym grajkiem, druga wyjechala do Australii aby hodowac kangury, a najmlodsza sam krol wygnal ze swego krolestwa.
Sandra natychmiast rozpoznala swojego ojca i zaczela przygotowywac najwspanialsze potrawy na jego powitanie. Jednak zamiast dodawac do nich soli - dosypywala cukier.
Podczas calego obiadu wszyscy krecili nosami i robili dziwne miny: kazdy probowal co chwile nowe danie i w chwile potem ostentacyjnie wypluwal je w serwete. Rozwscieczony krol kazal przywolac do siebie kucharke. Wezwana Sandra powiedziala: Kiedys moj ojciec wygnal mnie z domu za to, ze powiedzialam mu, iz kocham go jak sol kuchenna. A przeciez to ona nadaje smaku wszystkim potrawom. Wlasnie dlatego nie chcac mu robic kolejnej przykrosci dodalam do wszystkich potraw cukier - zamiast soli.
Krol Henryk MADRY podniosl sie i ze lzami w oczach powiedzial:
- To sol madrosci przemawia przez twoje usta moja corko. Przebacz mi i przyjmij moja korone.
Zarzadzono wielkie przyjecie, a wszyscy zaproszeni plakali z radosci.

Owczesne krolewskie kroniki zaswiadczaja,ze lzy wszystkich uczestnikow tego przyjecia byly bardzo slone.

Crying or Very sad

Matrix

Ech... skąd ten smutek Cleopatro..?
Za każdym razem coś nam mówisz... Za każdym razem KTOŚ szczególnie powinien czytać bardzo uważnie...
Skąd ten smutek..?
Cleopatro..?

Cleopatra

no coz.. tesknota tez mnie czasem dopada....

Ale Tobie i wszystkim zycze wiele, wiele radosci i milego, slonecznego dnia. Very Happy

PS. w kazdej bajeczce zawsze jest to COS ukryte, prawda...... Razz

Matrix

Wiem, że jest... Smile

I Tobie życzę słonecznego i radosnego dnia Very Happy

I aby najskrytsze marzenie spełniło się właśnie dzisiaj Very Happy

Cleopatra

MATRIX... serdeczne dzieki i wszystkim zycze, aby mogli na koniec

tego dnia powiedziec: TO BYL WSPANIALY lub CUDOWNY DZIEN !!! Very Happy