Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej
Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego! Amatorzy zbudowali arkę, a profesjonaliści Titanica!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Śmichy chichy :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 40, 41, 42 ... 49, 50, 51  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> Temat rzeka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dawid
Administrator



Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaleszany
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:55, 17 Sie 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeden z lepszych skeczy jakie widziałem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bolo
Profesor



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pyrlandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:14, 19 Sie 2008    Temat postu:

Przypowieść o powidłach:

Po widłach są trzy dziury...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
peonia
Student



Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:15, 19 Sie 2008    Temat postu:

może by tak kanapkę ? Wink
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMDA
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podkarpacie

PostWysłany: Sob 10:55, 23 Sie 2008    Temat postu:

Very Happy
Całkiem ciekawe propozycje, szczególnie dla niejadków Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
peonia
Student



Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:43, 25 Sie 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
nie ma jak pogadać z Basią Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid
Administrator



Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaleszany
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:28, 25 Sie 2008    Temat postu:

Uhuhu! Ale się nagadała, a jak! Dobrze nie wszystkie Basie tak biegle władają takimi zasobami słownictwa, Basiu Wink Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gibemarvel
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 2866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:30, 28 Sie 2008    Temat postu:

Pewnie znacie, ale wklejam, bo petarda:) (Kabaret Dudek)

Miałem w domu dwanaście butelek jałowcówki.
Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku, butelek wylać do zlewu. Postanowiłem spełnić żądanie żony; Odkorkowałem więc pierwszą butelkę i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem czwartą, i upiwszy z niej nieco wlałem butelkę do szklaneczki. Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka.... wypiłem jedną szklaneczkę i wlałem resztę w siebie. Następnie wyciągnąłem zlew z kolejnego korrrka... i wlałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z garrrdła następną butelkę i wlałem całą zawartość do zlewu (z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Następnie wyciągnąłem... korek z kolejnego zlewu, wlałem zlew do butelllki i wypiłem korek. Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... szeeee... dwadzieścia cztery. Kiedy... przejeżdżały ponownie... policzyłem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także. Wreszcie, kiedy miałem porachowane wszystkie domy, i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania. Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie.
Lu - dzie! Mam naaajżońszą... miiilusięę... na świecie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid
Administrator



Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaleszany
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:19, 29 Sie 2008    Temat postu:

Fajne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bolo
Profesor



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pyrlandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:57, 02 Wrz 2008    Temat postu:

W mailu opowiedziane...
„Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to, co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu Po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup, tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
- A może powiesimy od razu ten abażur?
No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tę piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem, po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę? Z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie... Myślałam, że zabije mnie, a on mówi:
- Kurde, ale mnie prądem pier***nęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:56, 17 Wrz 2008    Temat postu:

To w temacie prądu :
Reakcja łańcuchowa Razzrąd kopie w człowieka - człowiek kopie w kalendarz... Very Happy
I z innej bajki :
W tym kraju producenci lodów modlą się o to aby lato było upalne , producenci kremów modlą sie aby lato było słoneczne , producenci parasoli modlą sie o lato deszczowe , a producenci wódki nie modlą się , nie mają czasu , muszą produkować...... Very Happy
I jeszcze jedno :
Czasami mądrość przychodzi z wiekiem , niestety częściej wiek przychodzi sam....... Wink

Test na przyjaciela!

Test na to kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz kto się będzie
cieszył, że cię znowu widzi. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nightgale dnia Śro 21:31, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:34, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Ostatnio stwierdzono u mnie Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi
/SSBSU/.
- Przejawia się on następująco:

- Decyduję się na podlanie ogrodu.
- Kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i
stwierdzam, że wymaga umycia.

- Kiedy udaję się po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole
pocztę i rachunki, które wcześniej wyjąłem ze skrzynki.

- Postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu.

- Kładę kluczyki na stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest
pełny.

- Decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz.

- Wtedy przychodzi mi na myśl, że wychodząc z koszem do śmietnika
będę blisko skrzynki pocztowej więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem.

- Biorę do ręki leżącą na stole książeczkę czekową i stwierdzam, że
został mi jeden czek. Nowa książeczka czekowa jest w biurku w gabinecie.

- Wchodzę do gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno
piłem.

- Stwierdzam, że Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki.

- Idąc do kuchni z Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie wymagają podlania.

- Odstawiam Coca Colę na parapet i ... K..... odkrywam
leżące tam moje okulary, których szukałem od samego rana.

- Postanawiam, że lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na
biurko, ale najpierw podleję kwiaty.

- Odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam
pilota telewizyjnego. Ktoś zostawił go na stole kuchennym.

- Zdaję sobie sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać
telewizję będę znowu szukał pilota i nie przypomnę, że jest na stole
kuchennym.
- Decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam
gdzie powinien być. Ale najpierw podleję kwiaty.

- Przy nalewaniu wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę. -Odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę.

- Wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć co ja właściwie chciałem zrobić.


Pod koniec dnia:
- Ogród jest nie podlany
- Samochód jest nie umyty
- Rachunki są nie zapłacone
- Puszka ciepłej Coca coli stoi na biurku
- Kwiaty są suche
- Jest tylko jeden czek w mojej książeczce czekowej
- Nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego
- Nie mogę znaleźć moich okularów
- I nie wiem co zrobiłem z kluczykami od samochodu

A kiedy zastanawiam się dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione
jestem naprawdę zdumiony bo wiem, że przez calutki dzień byłem bardzo
zajęty i jestem rzeczywiście zmęczony. Zdaję sobie sprawę z tego, że
jest to poważny problem.
Mam jeszcze prośbę.
Przekaż tę informację wszystkim, których znasz, bo nie pamiętam komu ją już opowiadałem Yellow_Light_Colorz_PDT_14

Nie śmiej się, jeżeli to nie jesteś Ty, Twój dzień nadchodzi !

STARZENIE SIĘ JEST NIEUNIKNIONE

DOROŚLENIE JEST OPCJONALNE

ŚMIANIE SIĘ Z SAMEGO SIEBIE JEST TERAPEUTYCZNE Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:59, 17 Wrz 2008    Temat postu:

A to macie jeszcze kilka Wink

Budzi się Adam po ciężkiej popijawie i czuje, że coś jest cholernie nie tak. Maca się po całym ciele, nagle przerażony woła:
- Gdzie są moje żebra?!
Na co głos z góry:
- A kto wczoraj panienki zamawiał, a?

Barman zwraca się do klienta:
- Widzę, że ma pan już pusty kieliszek. Chce pan jeszcze jednego?
- A na cholerę mi dwa puste kieliszki?!

- Synu! Czego uczyłem cię wczoraj?!
- Uczyłeś mnie tato, jak upijać się z godnością.
- I co zapamiętałeś?
- Nic...
- W takim razie dzisiaj powtórka.

- Mam dla pana dobra wiadomość - mówi lekarz - w żadnym z usuniętych jąder jednak nie było raka.

- Kto jest mądrzejszy, koty czy psy?
- Naturalnie, że koty
- Skąd ten osąd ?
- A widziałeś kiedykolwiek, żeby w tundrze dziesięć kotów ciągnęło zaprzęg z Czukczami? Very Happy Very Happy

W domu Pabla Picassa było włamanie. Włamywacz został nakryty na gorącym uczynku przez artystę, ale szczęśliwie dla niego udało mu się uciec. Picasso wezwał paryską policję. Po wstępnych ustaleniach zaproponował policjantom, że sporządzi portret pamięciowy włamywacza. Następnego dnia rano paryska policja aresztowała matkę przełożoną z katedry Notre-Dam, ministra finansów, wieżę Eiffla, dwie pralki i aparat do mierzenia ciśnienia...

Wchodzi krowa do przychodni lekarskiej.
- Czy jest może dr. Creutzfeld?
- Niestety nie ma.
- A może dr. Jacob?
- Również nie ma.
- No to ładnie. Chyba się wścieknę.

Spolszczenie najnowszej wersji Windows zawierać będzie między innymi taki, pojawiający się przy instalacji nowych urządzeń, komunikat:
WYKRYTO NOWE URZĄDZENIE, TRZA TO OBLAĆ!

Wjechał facet autem na parking niestrzeżony...ustawił lecz odchodząc włożył za wycieraczkę karteczkę z napisem...
"Radia brak"
Po powrocie na miejscu auta znajduje tylko karteczkę zapisaną innym tekstem...
"Nic nie szkodzi...założę swoje"

- Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi? - pyta sędzia na rozprawie.
- Wziąłem go za sarnę.
- A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę?
- Kiedy sarna odpowiedziała ogniem...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa
Licealista



Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:47, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Dobre!!!!!!!!!!!! brawo Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:50, 09 Paź 2008    Temat postu:

To mnie rozwaliło :

Z pamietnika terrorysty - obywatela Wspólnoty Niepodleglych Panstw:

Poniedzialek
Porwalismy samolot na lotnisku w Moskwie, pasazerowie jako zakladnicy. Zadamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

Wtorek.
Czekamy na reakcje wladz. Napilismy sie z pilotami. Pasazerowie wyciagneli zapasy. Napilismy sie z pasazerami. Piloci napili sie z pasazerami.

Sroda
Przyjechal mediator. Przywiózl wódke. Napilismy sie z mediatorem, pilotami i pasazerami. Mediator prosil, zebysmy wypuscili polowe pasazerów. Wypuscilismy, a co tam.

Czwartek
Pasazerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuscilismy druga polowe pasazerów i pilotów.

Piatek
Druga polowa pasazerów i piloci wrócili z gorzala. Przyprowadzili mase znajomych. Impreza do rana.

Sobota
Do samolotu wpadl specnaz. Z wódka. Balanga do poniedzialku.

Poniedzialek
Do samolotu pakuja sie coraz to nowi ludzie z gorzala. Jest milicja, sa desantowcy, strazacy, nawet jacys marynarze.

Wtorek
Nie mamy sil. Chcemy sie poddac i uwolnic samolot. Specnaz sie nie zgadza. Do pilotów przyleciala na impreze rodzina z Wladywostoku. Z wódka.

Sroda
Pertraktujemy. Pasazerowie zgadzaja sie nas wypuscic, jesli zalatwimy wódke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightgale
Wykładowca UJ



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:36, 10 Paź 2008    Temat postu: jeszcze ze wschodu ;-)

Wania z Saszą jadą samochodem.Wania kieruje.Saszka popija z gwinta gorzałe.I zagaduje..
- nu, Wańka, Ty po stakańczyku wodki , mugłbyś siąść za kierownicą?
- nu, może bym mógł..
- a po dwóch stakańczykach?
- noooo, może..
- a po trzech..?
-taż widzisz, że jadę..! Very Happy

Przez Syberię mknie pociąg transgraniczny (czy jakoś tak;.) W pewnym momencie zatrzymuje się z piskiem kół. Stoi tak 15 min.Nic sie nie dzieje. Po godzinie - nic sie nie dzieje. Zdenerwowani i zdezorientowani pasażerowie zaczynają wychylać się z przedziałów, co bardziej zaspani z kuwetek. Po kolejnej godzienie nicniedzianiasię jeden z pasażerów pyta przechodzącego konduktora:
-Panie?! co jest!? czemu stoimy?
-Maszynu pamieniajem...
-Aha... OK
Po następnych 2 godzinach znów ten sam pasażer pyta konduktora:
-Panie?! pojedziemy w końcu?!
-Maszynu pamieniajem...
-
Po kolejnych 2 godzinach znów łapie konduktora:
-I co!? pamienili maszynu?
-Da...Na wodku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> Temat rzeka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 40, 41, 42 ... 49, 50, 51  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 40, 41, 42 ... 49, 50, 51  Następny
Strona 41 z 51

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin