Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Gajusz Mariusz

"Pustynny popiół"

Pustynią jestem spragnioną
Żarem gorącym trawiony
Wnętrzności płomień pożera
Wciąż płonę i płonę!!

W ostatniej spazmie rozpaczy
Targany bestii pożogą
Mara w oczy się ciśnie
Źródło bije przede mną.

Wilgoć nasyci pragnienie
Woda ogarnie płomienie
Ugasi wir namiętności
Szaleństwo tych myśli się chwyta

Fontanna tak smukła i delikatna
Blask i czystość niosąca
Wodą żywa płynąca
Nie dla mnie źródło to bije??

Kto inny spija jej nektar
Kto inny kroplami się syci
Innemu czystość chce oddać
Pragnę jej - pragnę nad życie.

Mara ułudą się staje
Źródło ołtarzem rozpaczy
Czas goryczą przemija
A ze mną co dalej?

Ogniem organ zniszczony
Przez źródło wody – porzucony
Niech sczeznę w czeluści odmętu.
Ja pustynia płomieniem spustoszona.

Cleopatra

GAJUSZU - piekne! Wink

(moze dlatego, ze z sentymentem odbieram te tereny tak mi bliskie...? Wink

)

Gajusz Mariusz

Jest to możlwe ale i tak mi miło że komuś się podoba. Smile

Choć wiem że marny jest ten wiersz (ale mój własny)

Agusia

marny ?? jest cudowny bo twoj wlasny ja tak uwazam.

Cleopatra

GAJUSZU... - mi sie podoba bo ja czuje, co w nim chciales wyrazic. Poza tym jestem zdania, ze kazdy kto siega za "pioro", chce nam cos przekazac: swoj nastroj, swoje przezycie, swoje refleksje itd, itp.

Mysle, ze gdyby kazdy pisal to, co dyktuje mu dana chwila, co czuje, co plynie z glebi jego serca, to mielibysmy wiecej zdolnych, (aby nie powiedziec wybitnych) pisarzy.

Dlatego pisz, pisz i jeszcze raz pisz - bo tylko przez trening staniesz sie mistrzem. Wink

Jasna

Cleo, masz rację - prze niemądre dąsy "jestem za słaby/a" wiele wierszy i autorów jest odkrywanych dopiero po śmierci. A szkoda. Mógłby się ten ktoś nacieszyć...
A poza tym praktyka czyni mistrza. Nasze piosenkarki choćby, przecież długo głos szkoliły, nawet te zdolne i "prawdziwe." Nie ma kołaczy bez pracy czy jak tam ... Smile

Gajusz Mariusz

Oj bo się czerwienię. Dziękuję za miłe słowa.
Acha i nie zamierzam umierać by mnie odkryto hehe

Jasna to nie dąsy tylko odrobina samokrytyki. Pozdrawiam Cały JA.

Jasna

mówiłam o różnych Tobie podobnych. Trochę poćwiczysz, doświadczysz, i będzie dobrze Very Happy

Jasna

Dzisiaj wyjątkowo nie moje, ale bardzo na temat, zwłaszcza rozmowy w tym wątku (m.in. o Literze Żywej), Marvel i mojej Very Happy

Leonardo da Vinci:

„Pióra wyniosą ludzi wysoko,
tak jak wynoszą ptaki, aż do nieba,
a to dzięki literom,
które piszemy ich dutkami”

Dawid

Przepraszam że nie zamknąłem
wtedy tych drzwi razem z powiekami
na wieki wieków i jeszcze na amen
zabrakło klucza on też się przekręcił
na drugą stronę być

Ostatni grzmot ostatkiem sił wpadł
pomiędzy zawiasem a progiem
w tył zwrot - kałuża wygląda ponętniej

Takie moje nowe Wink

Jasna

Dobre. Zwłaszcza pierwsza część (może dlatego ze drugiej nie rozumiem Very Happy

- ale czas zrozumienia być może nadejdzie, zdarzało już się...).
Gratuluję... Very Happy

Dawid

Drugiej raczej nikt od razu nie rozumie.

Dzięki za gratulacje.

Jasna

ee... czy bardzo się wygłupię jeśli pomyślę że ten grzmot to twój okrzyk gniewu mechanicznie już tylko tam do środka skierowany gdy podmiot liryczny Very Happy

zostaje odtrącony na deszczu?

Dawid

Każdy interpretuje dowolnie Wink

Jasna

asz ty...