Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Cleopatra

JASNA - ciesze sie, ze lubisz czytac moje bajki, ale nie musisz mi za nie dziekowac, (choc nie powiem, mile to Wink

).
Naprawde sprawia mi prawdziwa radosc kiedy moge cos dla kogos "madrego" napisac i to choc troszeczke sie podoba.
Zyczylabym sobie, abym mogla napisac cos, co zawiera wiecej tresci i sensu, ale jak dotad taka wena mnie jeszcze nie dopadla. Razz

PS. Ale ciagle mam taka nadzieje, ze pewnego dnia moj mozdzek wzleci na wyzyny i odkryje cos, co jeszcze lezy poza zasiegiem mojego wzroku. Wink

Apropo Twoich wierszy: dobrze ze wsrod nich znajduja sie takie, ktore kaza glebiej zajrzec w swe serce i dusze. Nasze zycie nie stapa tylko po platkach rozyczek, ale czesto ranimy nasze stopy o kolce. Warto o tym pamietac !!!!

Jasna

Cleo, myślę że przyznasz, ze trzeba wiedzieć, jak inni reagują na nas. Nie żeby się tym kierować, ale wiedzieć np. czy jest sens nadal swoje mądrości wykładać akurat w danym miejscu Smile

A perły powinny mieć poczetne miejsce.

Cleopatra

JASNA - masz racje, dobrze wiedziec czy to, co sie pisze ma sens.

I BARDZO DZIEKUJE ZA TWOJA OPINIE - JEST CENNA DLA MNIE!!! Wink

Jasna · Wysłany: Nie 12:56, 05 Mar 2006 Temat postu:

w komentarzu do rozmowy w Bajkach dla dorosłych:

W zgodzie z Czasem stań…

Widziałam dzisiaj chomika
w sklepie ze zwierzętami
Pod kołowrotkiem leżał na plecach,
i nóżkami przebierając
całą konstrukcję w ruch wprawiał

Próbował przegryzać drążki,
lecz z metalu twardego były
Więc podróżował dalej
w tem samem miejscu zostając

Spytałam czy z woli to robi,
czy wydostać się biedak nie może
Patrzyłam smutna jak prędko
nóżkami bez tchu przebiera

Koniec był jasny, jaskrawy
Ratunku znikąd nie widać
Koledzy biesiadą zajęci
że sąsiad w potrzasku nie widzą

Chwilami biegać przestawał
i wzdłuż się obręczy przesuwał
A wtedy koło stawało.
"Teraz - myślałam - powoli!"

Lecz by się stamtąd wydostać
i w wolnej się znaleźć przestrzeni
głowę by musiał zniżyć
by obręcz koła ominąć

więc znów wzdłuż swe ciało układał
machinę na nowo wzbudzając
nie dając sobie wytchnienia,
nie wiedząc czy kiedyś przestanie…

Stałam tak skamieniała
Boga prosząc o pomoc
(sklep był już dawno zamknięty)
gdy chomik jakby nic się nie działo
poza kołem się nagle znalazł
i wolnością oszołomiony
stał przez chwilę nie wiedząc gdzie ruszyć

A ja w osłupieniu patrzyłam
myśląc czy ja to sprawiłam
Boga o pomoc prosząc
czy On to lekcję darował
widząc żem słuchać gotowa...

Cleopatra · Wysłany: Nie 13:01, 05 Mar 2006 Temat postu:

JASNA - ZROZUMIALAM !!! i dzieki Razz

Jasna · Wysłany: Nie 13:24, 05 Mar 2006 Temat postu:

Dawid · Wysłany: Wto 19:39, 14 Mar 2006 Temat postu:

Chciałbym rozmawiać z Tobą po ciemku
gdy wzrok nie wzbija kurzu
oddech opada na usta splatają się ramiona
a ciało w dreszczach krzyczy

W atłasowej pościeli rozmazać obawy
dotknąć pieścić całować czuć
chciałbym rozmawiać z Tobą po ciemku
by zasnąć z nadzieją na cud

o poranku

Jasna · Wysłany: Wto 23:36, 14 Mar 2006 Temat postu:

Woow...
wspinasz się, Ariel! Brawo!
Podoba mi się.
Nie chce się wierzyć że to dzieło nastolatka...
Gratulacje.

Cleopatra · Wysłany: Nie 19:46, 19 Mar 2006 Temat postu:

ARIEL - poprostu WSPANIALE !!! i.... czekam na dalsze Wink

Dawid · Wysłany: Nie 20:03, 19 Mar 2006 Temat postu:

Proszę bardzo i dziękuję za słowa uznania.

Stawiałaś krzyżyk wszędzie tam
gdzie pojawiały się nadzieje
przekreślając mnie bo o nas
nie było mowy nawet zimą

zwiędły storczyki pochylając głowy
pod ostrzałem słów między ślinotokiem
na proste pytania nie znałaś odpowiedzi
gdy czekałem na tak mówiłaś nie
podczas gestu na pięcie

Cleopatra · Wysłany: Pon 22:32, 20 Mar 2006 Temat postu:

Dobrze ujete i... budzi autentyczny smutek bo.... Bo zabijana jest nadzieja w czlowieku. A to jest takie smutne...

Wink

Ale nasze zycie to nie tylko cudowne chwile wiec... Dziekuje za autentycznosc Very Happy

gibemarvel · Wysłany: Wto 9:33, 21 Mar 2006 Temat postu:

ariel, mnie się jednak bardziej podoba ten poprzedni.. i ta końcówka, nie wiem czy ze mną coś nie tak, ale autentycznie na płacz mi się zbiera.. taki niby z radości, ale smutny..

Cleopatra · Wysłany: Wto 12:03, 21 Mar 2006 Temat postu:

Widze, ze nie tylko ja tak smutno odbieram ten wiersz... Wink

Dawid · Wysłany: Śro 10:29, 22 Mar 2006 Temat postu:

Dzięki, ale mi miło :]

Buziaki dla Was

Vampire_count · Wysłany: Czw 21:06, 23 Mar 2006 Temat postu:

***

Odszedłem a za mną popłynęły strumienie najczystszej szarości.
Nie wiem czy ta szarość miała jakiś cel w tej wędrówce,
pewnie oczekiwała, że ją przygarnę,
może po prostu chciała wpłynąć do mojej filiżanki?

W czasie krótkich przebłysków świadomości
szarość opowiadała mi jak to jest być czernią i bielą.
Podobno to jak kroczyć po lustrze i patrzeć w górę,
podobno można też śmiać się
ze śmiesznych symboli Yng i Yang (tu przeprosiła Konfucjusza i jego przodków),
podobno jest się wtedy niecałością.

Moja wędrówka przeplatana chwilami rozmowy,
zbliżała się do końca,
księżyc na horyzoncie majaczył swym ukradzionym światłem,
a sklepienie pokryto niedbale wylanym mlekiem
(pewnie to Konfucjusz potrącił swój kubek,
rozemocjonowany rozmową z asyżiańskim Franciszkiem).

Jutro już nas tu nie będzie,
jutro pomodlimy się za nasz śmiech
jutro pomedytujemy nad kolorami,
a pod stopami przewija się krótki szept mojej towarzyszki
– Dzisiaj jest tylko kropla spadająca na pustą kartkę.